Z Parku Biebrzańskiego do Białegostoku


Trasa 100km
Z Osowca (Biebrzńaski Park Narodowy) do Białegostoku.
Endomondo


Dziś dostałam to co chciałam!
Długą trasę z chłopakami,
Leśne drogi między drzewami,
Asfalty, szutry i piachy,
Słońce i wiejskie zapachy.


Pociągiem do Osowca pojechali,
Wysiedli z niego i już się zatrzymali.
Wymiana dętki na początek,
To dobry wycieczki wątek.



Pojedli, popili
Od razu zabłądzili.
Lecz nie przeszkadzało to nikomu,
I tak kawał drogi do domu.


Do lasu szybko wjechali,
Widoki piękne podziwiali.
Przeprawa przez piachy pokonana cudem,
Choć chłopaki znieśli to z trudem.


Potem znowu szutry, lasy,
Kanapeczka w międzyczasy.
Na ładny zajazd popatrzali,
Chwilę się jeszcze zrelaksowali.
Chłopaki flaszeczkę rozpracowali ;P
Pojedli, popili i pojechali.




Jeszcze trochę pobłądzili,
Kilka skrętów i znów się zgubili.
Szutrów na dzisiaj było finito,
Przed nami asfalcik jak wielkie sito.


Tu potrzebna jest położna,
Oczopląsu dostać można!
Co ja patrzę swoimi oczami?
Gigant slalom jest przed nami!
Dziury wielkie na dwa metry,
Ciągną się przez kilometry.


Jedziem dalej, słyszym ktosia,
A tu w lesie widzim łosia.
Gdy Pawełek zawył donośnie,
Łoś uciakał gdzie pieprz rośnie.
Patrzali, wołali, aparat wyciągali,
Ale tylko zad sfotografowali.


Trzeba trochę popracować,
Nogi muszą pedałować.
Nie ma co się rozleniwiać,
Patrzymy w lewo by bagna podziwiać.




Koniec parku za plecami,
Jedziemy do przodu, wiochy przed nami.
Stare domy, krowy, babcie,
Mam ochotę włożyć kapcie.
Leżeć na słońcu i się wygrzewać,
Brzuchem do góry, piosenki śpiewać.




W Tykocinie mała przerwa,
Glikogenu ostatnia rezerwa.
Picie i dżemka na słoneczku,
Dają energi na drogę troszeczku.



Pawełek na przyśpieszenie wymyślił technikę,
A zarazem dla uszu muzykę.
Walisz bąka, smród jak skarpeta,
Przyspieszenie jak rakieta!
Jednym zdaniem, nie mówiąc nikomu,
Puszczasz pierda, jestes w domu...



0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Facebook

Polecam

EWA SO - Fotograf Poznań